Wakacyjne podchody

Co roku w okresie wakacyjnym organizujemy zabawę, którą szumnie nazywamy „podchodami”. Polega ona na tym, że Mieszkańcy na całym terenie przylegającym do naszego Domu poszukują tematycznych stanowisk. Po odnalezieniu takiego stanowiska muszą odpowiedzieć na pytanie lub wykonać jakąś czynność i uzyskać potwierdzenie za pomocą pieczątki. Po odnalezieniu wszystkich stanowisk i uzbieraniu wszystkich pieczątek… zgłaszają się na metę. A tam już tylko oklaski, chwała i nagroda.
Również w tym roku, 4 sierpnia, zorganizowaliśmy taką zabawę. Stanowisk było osiem, a na każdym trzeba się było wykazać. Stanowisko krawieckie, dowodzone przez naszą panią krawcową Ewę, wymagało między innymi przyszycia guzika czy odnalezienia miary krawieckiej. Wolontariuszka pani Bernatka na stanowisku muzycznym pytała o instrumenty lub na przykład kazała narysować klucz wiolinowy. Na stanowisku kulinarnym nasi Mieszkańcy, pod opieką wolontariuszek pani Ani i pani Lucyny, musieli przykładowo oddzielić żółtko od białka, obrać marchewkę czy wytłumaczyć do czego służy wskazany kuchenny przyrząd. W głębi ogrodu zakwitło stanowisko przyrodnicze. A tam, pod wodzą pani Oli, po wyłowieniu pytania, trzeba się było nieźle nagłowić nad odpowiedzią. Wiedzę religijną testowała przy swoim stoliku siostra Stella. To było chyba najtrudniejsze stanowisko, a siostra była nieugięta. Pan Marcin sprawował pieczę nad kącikiem motoryzacyjnym. Przepytywał ze znajomości znaków drogowych i wymagał rundki wokół placu na naszym małym elektrycznym pojeździe zwanym pieszczotliwie „moplikiem”. O kondycję sportową i celność rzutu dbała, na stanowisku rekreacyjnym, nasza rehabilitantka pani Kasia. Za to chyba ulubionym miejscem wszystkich naszych panów było stanowisko majsterkowicza. Tam, oprócz standardowego przybicia sztachety, mogli się wykazać znajomością typowych i nietypowych urządzeń, przyrządów i narzędzi, a wiedzę ich weryfikowała pani Justyna.
Podchody ukończyli wszyscy, wesoło było jak co roku, a pogoda wyjątkowo nam sprzyjała.  Następna taka zabawa za rok 🙂

Skip to content