Pszczyńska księżna Daisy była inteligentna i piękna. Nie bała ubierać się wbrew obowiązującej etykiecie salonowej. Choć wydawać się mogło, że miała wszystko, była bardzo samotna i nieszczęśliwa. 18 czerwca wolontariuszka Marianna Kurczab opowiedziała nam o Pani na Zamku Pszczyńskim, która w chorobie i biedzie dożyła starości, a jej miejsce pochówku do dnia dzisiejszego jest nieznane.