Był sobie pączek, co nie miał rączek i okrąglutki był jak miesiączek. Miał lukrowaną złocistą skórkę a w środku dziurkę na konfiturkę.
Wszyscy go lubią – starsi i dzieci, na jego widok aż ślinka leci.
Lecz co naprawdę pączki są warte to przede wszystkim wie Tłusty Czwartek.
7 lutego na zajęciach hucznie obchodziliśmy Tłusty Czwartek – smażyliśmy faworki. 2 Mieszkanki – p. Józia i p. Ania zajęły się przygotowywaniem faworków ze zrobionego wcześniej ciasta. W ruch poszły wałki, noże, mąka, gorący tłuszcz i zgrabne rączki. Natomiast pozostali Mieszkańcy w oczekiwaniu na usmażone faworki rozmawiali: o zwyczajach Tłustego Czwartku, jak piecze się pączki a jak faworki, z jakich składników, jak wyglądają różne pączki, o obchodach ostatków w różnych krajach, rozwiązywali wykreślankę z ukrytymi słowami o Tłustym Czwartku oraz słuchali wierszyków o pączkach.
Kiedy faworki były już gotowe wreszcie mogliśmy ich skosztować – a wyszły przepyszne, co stwierdziła s. Dyrektor, która jako pierwsza skosztowała naszych wypieków. Po południu natomiast Mieszkańcy otrzymali słodkie paczki do kawy.